Jak podaje Reuters, Komisja Europejska pracuje nad bardziej rygorystycznymi zasadami przyznawania dotacji na rozwój projektów związanych z energią wodorową, aby przynosiły one korzyści europejskim, nie chińskim, firmom. UE ma jeszcze w tym miesiącu rozpocząć kolejną rundę finansowania projektów związanych z wykorzystaniem wodoru jako paliwa. Będzie również stymulować lokalny przemysł do jego produkcji.

Europejscy producenci maszyn do elektrolizy, wykorzystujących energię elektryczną do rozszczepiania cząsteczek wody w celu uzyskania wodoru, ostrzegają, że nie mogą konkurować z tańszymi chińskimi dostawcami. Chcą, aby UE chroniła ich poprzez dodanie kryteriów, które faworyzowałyby europejskie firmy w Hydrogen Bank, instrumencie finansowania projektów związanych z rozwojem i wykorzystaniem energii wodorowej. Dokument Komisji, na który powołuje się Reuters, wykazał, że około jedna czwarta projektów, które ubiegały się o finansowanie w ostatniej edycji programu, planowała pozyskać elektrolizery spoza UE. Prawie kolejna jedna czwarta planowała wykorzystać mieszankę sprzętu wyprodukowanego w UE i poza nią.

No cóż, najwyższy czas, aby Europa się ogarnęła. Zniszczenie przemysłu paneli słonecznych w UE i uzależnienie od Chin w tym sektorze powinno być nauczką. Jeżeli faktycznie wodór ma być paliwem przyszłości – przyznaję, że z chęcią przeskoczę etap elektrycznego samochodu i od razu przesiądę się na napędzany wodorem – to jest ostatni dzwonek, aby ochronić europejskich producentów, a może i przyszłość europejskiego przemysłu w ogóle. W tej chwili niestety mamy absurdalną sytuację, w której europejskie firmy muszą nie tylko konkurować z chińskimi, subsydiowanymi przez Pekin, ale jeszcze do chińskich konkurentów trafiają pośrednio unijne dotacje na transformację energetyczną.

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.